*BEZ WCIĘĆ, BO NIE MOGŁAM TEGO POPRAWIĆ W PROGRAMIE, BO NIE JESTEM U SIEBIE, WIĘC WYGLĄDA ŹLE, W DOMU JAK BĘDĘ TO POPRAWIĘ, PRAWDOPODOBNIE CZCIONKA TEŻ BĘDZIE ZRYTA*
Chcesz
zagrać w tenisa?
Justin's
POV:
-
Mówisz poważnie? - splunąłem, kiedy Barbara patrzyła na swoje
palce splecione na jej kolanach.
Nie
śmiała nawet na mnie spojrzeć, gdy moja złość była
jasna... Nawet nie próbowałem tego ukryć.
-
Co on ci dał, huh? - spytałem, a ona spojrzała na mnie nieśmiało,
zatrzymała oczy na moich, zanim odwróciła je gdzie indziej.
-
Pieniądze - mruknęła, a ja spojrzałem na nią, rejestrując
żałosną odpowiedź jaką mi dała.
-
Pieniądze? - zadrwiłem. - Twoje wynagrodzenie cię nie
satysfakcjonuje? - spytałem retorycznie, ponieważ jako jedna z
najlepszych w finansach, miała na swoim czeku więcej zer niż inni.
-
Tak, satysfakcjonuje ale on ofero...
-
Oferował? - wyśmiałem ją. - Więc może zaoferować więcej,
ponieważ nie dostaniesz ode mnie żadnych pieniędzy - powiedziałem,
a ona spojrzała na mnie zdezorientowanym wzrokiem.
-
Ale...
-
Jesteś zwolniona - powiedziałem zwyczajnie, a ona wyjąkała
coś, z czego mogłem jedynie zrozumieć nie i ty
nie rozumiesz..
-
Oh, całkowicie rozumiem - powiedziałem siadając na moim krześle i
oparłem się patrząc na nią.- Byłaś skłonna zaryzykować cały
biznes, przez to co zrobiłaś, jednak i tak to zrobiłaś -
spojrzałem na nią, a ona posłała mi błagalne spojrzenie. -
Prawdopodobnie byłaś kompletnie świadoma swoich czynów, jednak
dalej to robiłaś - powiedziałem.
-
Ale proszę pana - wyjąkała. Jej głos był niepewny, gdy próbowała
wyjść z tego na zupełnie niewinną.
- Nie, gdzie
jest logika, Barbaro? - spytałem. - Nie zamierzam zatrudniać kogoś,
kto jest zagrożeniem dla solidnej konstrukcji, jaką jest mój
biznes - powiedziałem, a jej głowa opadła nisko.
-
Masz czterdzieści osiem godzin na zabranie swoich rzeczy i wyjście
- pociągnęła nosem, jednak nie miałem wyrzutów sumienia. - Zwróć
mi swoje ID w ciągu tego samego czasu - powiedziałem dosadnie.
-
Panie Bieber, pro...
-
Teraz możesz iść - powiedziałem, a jej oczy spotkały się z
moimi, uświadamiając jej, że mówiłem zupełnie poważnie.
Wstała
i nie zawracając sobie głowy by się obejrzeć, otworzyła i
trzasnęła drzwiami, na co przewróciłem oczami.
Wypuściłem
oddech, zanim spojrzałem na godzinę w moim komputerze i zobaczyłem
20:34 wypisane w rogu czarną czcionką Arial.
Byłem
tu przez ponad dwie godziny?
Co.
Wyłowiłem
telefon z kieszeni mojej marynarki, zanim przewinąłem w dół
szukając imienia Hazel...
Mówiąc
o niej...
Jasna
cholera, słodki Jezu.
Czy
to źle, że chcę ją w sposób, w który nie powinienem przez czas
jaki ją znam?
To
znaczy...
Cholera.
Cholera,
cholera pierdolona cholera.
Moment,
w którym byliśmy w moim domowym biurze był po prostu... rozkoszny.
To
znaczy, wiem, że podobała mi się w ten sposób, ale sądzę, że
po tym moje przypuszczenia potwierdziły się, że mimo to był to
nowy poziom.
Mogłem
poczuć lekki ucisk w moich spodniach na to wspomnienie, więc
odsunąłem od siebie wszelkie myśli, nie chcąc używać mojej
starej wiernej dłoni w pozbyciu się problemu.
Naciskając
na imię Hazel, zadzwoniłem do niej i przyłożyłem telefon do
ucha, starając się oczyścić moje myśli z uczucia jej ust.
Po
kilku sygnałach odebrała, a ja usłyszałem jej przeciągnięte tak.
-
Nadal jesteś u mnie? - spytałem.
-
Taa, nadal jestem w twoim domu - odpowiedziała, a ja spauzowałem
myśląc zanim się odezwałem.
-
Okej, przyjadę i cię odbiorę...
...i
przyprę cię do ściany.
-
A potem mogę podwieźć cię do domu - powiedziałem, starając się
odgonić myśli, które próbowały znów zaćmić mój umysł.
-
W porządku, o której będziesz?
Jeśli
kontynuuje myślenie o tobie, może za pięć, dziesięć minut z
pomocą mojej dłoni.
-
Daj mi pół godziny, muszę dokończyć kilka rzeczy tutaj -
powiedziałem, a ona zaćwierkała szybkie okej, zanim
pożegnałem się i rozłączyłem.
Jeśli
rozmowa z nią potrafi wywołać seksualne pobudzenie, to kto wie za
ile się przed nią złamię.
***
-
Teraz jak twój apartament nie jest zdemolowany, to właściwie
jest całkiem fajny - powiedziałem, a ona
podziękowała mi cicho, gdy postawiła Blue, który kręcił się w
jej ramionach.
Odbił
się w stronę otwartego korytarza prowadzącego do jej sypialni i
zniknął za białą ścianą.
-
Chcesz coś zjeść? - spytała odwracając się.
Tak,
ciebie poproszę...
-
Nie mam nic przeciwko - odpowiedziałem przełykając ślinę po tym
jak się odezwałem, gdy ruszyła za ścianę do kuchni.
Jej
apartament był naprawdę duży jak dla jednej osoby, ale nie mogłem
oceniać, ponieważ sam mieszkałem w rezydencji.
-
Nic nie mam - powiedziała, a ja mogłem wyczuć jak wydyma wargi,
przez ton głosu jaki użyła, gdy ruszyłem w stronę kuchni. - Mogę
coś zamówić - powiedziała, jej ciało zasłaniały drzwi od
lodówki, zanim się pokazała.
-
W porządku - odpowiedziałem, gdy rozglądałem się po kuchni.
Była
na krawędzi budynku, co oznaczało że jedna strona pomieszczenia
była szklanym panelem.
Ukrywał
on widok na miasto. Ruszyłem w jego kierunku, gdy słabo mogłem
dostrzec żółte światła świecące wewnątrz sylwetek wieżowców.
Wsuwając
obie dłonie do kieszeni moich spodni, pozwoliłem moim oczom
podziwiać krajobraz.
Każdy
cal Nowego Jorku tętnił życiem. Czy to była trzecia popołudniu,
czy druga nad ranem, zawsze coś się działo.
-
Chińskie czy indyjskie? - usłyszałem pytanie Hazel, więc
odwróciłem się od widoku do niej, widząc ją patrzącą na mnie z
telefonem w dłoni.
Stała
oparta o blat, a gdy oparła na nim łokcie, podkreśliła się jej
klatka piersiowa...
...dając
mi tym samym wyśmienity widok na jej dekolt.
-
Chińszczyzna... - odpowiedziałem, jednak zabrzmiało to bardziej
jak pytanie niż odpowiedź, gdyż widok jej piersi ściśniętych ze
sobą zajmował moją uwagę.
-
Nic specjalnego, co byś chciał? - spytała, a ja przeniosłem oczy
wyżej i wylądowały na małym zadziornym uśmieszku, który
ozdabiał jej usta.
Jasna
cholera, te usta.
Zastanawiam
się, co jeszcze świetnego potrafią, oprócz całowania...
-
Nie, dzięki - odpowiedziałem. Mój język prześlizgnął się
wzdłuż wewnętrznej części mojej dolnej wargi, gdy spotkałem jej
oczy.
Wiedziała
co robi, a ja mogłem wyczuć, że zaraz przejdziemy od zero do setki
bardzo szybko.
-
Jesteś pewien? - spytała z figlarnym błyskiem w oczach. - Wygląda
na to, że masz ochotę na coś szczególnego - powiedziała,
pochylając się w moim kierunku, sprawiając, że materiał jej
bluzki rozluźnił się formując się w v.
Widok
jej dekoltu zduszonego pod ubraniami jedynie zachęcił mnie do
zdjęcia ich z niej.
Mogłem
czuć gorąco wzbierające się od palców u stóp, gdy spojrzałem
na nią, mój pierwotny instynkt zaczął działać i wszystkim czego
chciałem było pieprzenie jej, gdy obraz mnie zrywającego jej
bluzkę i stanik najechał mój umysł.
-
Justin - powiedziała powoli, przywracając mnie z mojej wizualnie
satysfakcjonującej jednak jeszcze nierealnej
fantazji.
Boże,
co ja bym mógł z nią zrobić.
-
Kot odgryzł ci język? – uśmiechnęła się złośliwie.
-Chciałbym
– odpowiedziałem, sprawiając, że jej uśmiech łamał się i
właśnie wtedy mogłem to poczuć. (A/N: ogólnie,
bo nie wiem czy się domyślicie czy nie, ale tu została zastosowana
gra słów, która po angielsku ma większy sens, mianowicie
określenie pussy jak wszyscy wiemy oznacza cipkę,
ale też uwaga uwaga kota, dlatego Hazel zszedł
uśmiech z twarzy lol, dobra już sobie idę.)
Seksualne
napięcie pomiędzy nami było jak uderzenie w twarz, ponieważ
wiedziałem, że ona także mogła to poczuć.
Widzicie,
co miałem na myśli.
Od
zera do stu naprawdę szybko.
W
jednej chwili prowadzę z nią miłą rozmowę o jedzeniu na wynos, a
w drugiej chcę ją wylizać.
Co
to ma kurwa być?
Oczyściła
cicho swoje gardło i podniosła się nadal na mnie patrząc, jednak
teraz z ciemnymi oczami, gdy bawiła się bezmyślnie swoim
telefonem.
- Chińszczyzna?
– spytała, by się upewnić, a ja zanuciłem, podświadomie znów
oblizując usta, sprawiając, że spojrzała na nie zanim wróciła
do moich oczu. - Będę za dwie sekundy – powiedziała unosząc
swój telefon, wskazując na to, że zamierzała zadzwonić.
Ruszyła
w kierunku ściany, która dzieliła salon i kuchnię, zanim przeszła
naokoło niej, jednak zanim mogła zniknąć całkiem z mojego
wzroku, spojrzała na mnie.
-
Jesz wszystko, prawda? – spytała, a ja nie mogłem nic na to
poradzić, ale pozwalając mojemu umysłowi rozpoznać dwuznaczny
zwrot, uśmiechnąłem się zadziornie.
-
Tak, zjem wszystko – odpowiedziałem, chłopięcy uśmiech pojawił
się na mojej twarzy, gdy zobaczyłem jej lekko rumieniące się
policzki.
-
Okej – powiedziała cicho do siebie, a ja mogłem zobaczyć
rozbawiony uśmiech formujący się na jej twarzy, gdy zniknęła za
ścianą.
Cóż,
przynajmniej wiedziała, że jej chcę.
Uśmiechnąłem
się do siebie, gdy ta myśl przeszła przez moją głowę.
Mógłbym
mieć z tego trochę zabawy...
Dwa
pudełka z chińszczyzną później, siedzieliśmy na jej kanapie
oglądając przewijające się na ekranie napisy końcowe Agentów
Bardzo Specjalnych.
Jej
kanapa była w kształcie litery L, a jej plazma była zamontowana na
ścianie, która była bezpośrednio naprzeciwko nas, więc nie
musiałem niewygodnie wykręcać szyi, żeby coś zobaczyć.
Hazel
siedziała w kącie, dosłownie wciśnięta w poduszki, więc
usiadłem obok niej.
Nie zbyt blisko,
ale też nie zbyt daleko w tym samym czasie.
Po
prostu w odpowiedniej odległości.
-
Dlaczego lubisz być wciśnięta w różne miejsca? – spytałem,
gdy zatopiła się bardziej w poduszki.
Spojrzała
na mnie, dmuchając na kosmyk włosów obok jej twarzy, zanim
odpowiedziała. – To sprawia że czuję się bezpiecznie, nie
wiem – powiedziała, a ja zaśmiałem się cicho na jej
zdezorientowane wyjaśnienie, zanim telewizor pokazał co było
następne na liście filmów.
-
Później o pierwszej piętnaście, możecie zobaczyć Willa Ferrela
w Legendzie Telewizji 2: Kontynuacja, a teraz Mila
Kunis i Justin Timberlake w To Tylko Seks – głos komentatora
zanikł, gdy film się zaczął.
Mogłem
zobaczyć w moim widzeniu obwodowym Hazel szurającą nogami, zanim
usiadła prosto, gdy pierwsza scena Timberlake'a jako Dylana z jego
ekipą ukazała się.
Przez
następne pół godziny film rozkręcał się, a ja popijałem
ostatnie krople piwa, które Hazel dała mi, gdy Jamie (postać Mili
Kunis) i Dylan siedzieli na kanapie oglądając film.
- Dlaczego
nigdy nie zrobili filmu o tym, co dzieje się po tym jak się
pocałują? – powiedziała Jamie, a Dyla odezwał się
– Zrobili, to nazywa się porno – odpowiedział,
sprawiając, że zaśmiałem się cicho, zanim Jamie odezwała się.
- Boże,
tęsknię za seksem! To znaczy, czasem po prostu tego potrzebujesz.
To jest jak... uh, to jak pstryknięcie kośćmi w szyi.
- Dlaczego
to zawsze przychodzi z komplikacjami? – powiedział Dylan.
- I
emocjami.
- I
poczuciem winy.
Rozmawiali
na ten temat, zanim Dylan znów się odezwał, odnosząc się do
seksu jak do tenisa... czegoś co robisz przez weekend zanim wracasz
do swojego gówna.
- Uprawiajmy
seks jakbyśmy grali w tenisa – Dylan zaproponował Jamie,
a ja nie mogłem oprzeć się myśli mnie pytającego się bez
ogródek Hazel, o takie pieprzenie.
Zastanawiam
się, co by powiedziała.
Rozmawiali
o tym jak Dylan zwariował chcąc seksu w ten sposób, zanim mogłem
zobaczyć Jamie powoli zgadzającą się na to.
Mogłem
też powoli zobaczyć i poczuć seksualne napięcie,
które wcześniej zgasło, jak odpala, gdy zacząłem niespokojnie
myśleć o Hazel i mnie w tej samej sytuacji.
- Przysięgasz
że nie chcesz niczego poza seksem? – Jamie spytała
Dylana, a on spojrzał na nią zanim się odezwał.
- Przysięgasz
że nie chcesz nic więcej ode mnie? Wiem, że wy dziewczyny
jesteście jak... tik-tak, tik-tak... - powiedział Dylan z
zadziornym uśmieszkiem, sprawiając, że Jamie zaśmiała się,
zanim włączyła aplikację z biblią na jej iPadzie, aby upewnić
się w ich obietnicach.
Oboje
położyli na nim dłonie, a ja rzuciłem szybkie spojrzenie na
Hazel, która spoglądała na ekran, zanim odwróciła się do mnie,
jej oczy wpatrzone w moje.
- Żadnego
związku. Żadnych emocji. Tylko seks – powiedziała Jamie
do Dylana, ich głosy w tle kiedy wpatrywaliśmy się w siebie... To
nie było niezręczne, bardziej jakbyśmy mieli swój moment.
Zdanie
zarejestrowało się w naszych głowach, ponieważ mogłem zobaczyć
jej oczy zjeżdżające na moje usta, następnie wracające do moich
oczu.
Wyglądało
to tak, jakbyśmy cicho się ze sobą zgodzili.
- Cokolwiek
będzie się działo, zostajemy przyjaciółmi –
powiedział Dylan, a ostatnia część zabrzmiała echem w mojej
głowie, gdy ja i Hazel nie odzywaliśmy się do siebie.
- Przysięgam –
powiedziała Jamie, a Dylan pisnął.
- Przysięgam –
powiedział, a gdy spojrzałem na Hazel, ona zamruczała cicho
oblizując usta.
Mogłem
poczuć ciepło rozchodzące się od palców u stóp, gdy film leciał
dalej.
Powietrze
wokół nas zgęstniało, a ja nie wiedziałem czy wykonać następny
ruch, czy nie, ale moje usta chyba miały własny pomysł, gdy się
otworzyły.
-
Haze – powiedziałem, moje usta poruszały się za swoim
pozwoleniem, gdy moje dłonie zrobiły to samo, moja pusta butelka po
piwie leżała na kanapie, gdy przesunąłem się do niej.
Znów
zamruczała, jej oczy nadal wpatrywały się w moje usta, co
sprawiło, że uśmiechnąłem się zadziornie, zanim na mnie
spojrzała.
Jej
oczy były ciemne, dopasowane do moich, gdy zbliżyłem się do niej.
Byłem
dokładnie naprzeciwko jej twarzy, gdy oparłem się na jednym
ramieniu, przesunąłem się do niej, a moje oczy zjechały na jej
usta.
Przygryzała
swoją dolną wargę, ich różowa pełnia tylko sprawiała, że
chciałem przycisnąć swoje usta do jej.
I
w ciągu kilku sekund, właśnie to się stało.
Pochylając
się do niej, przycisnąłem usta do jej, a kiedy to zrobiłem jej
ciało zastygło, zanim się rozluźniła, rejestrując co się
właśnie działo.
Mogłem
poczuć ciepło, które rosło we mnie wraz z prędkością, gdy
przekręciłem głowę wkładając większą moc w pocałunek.
Rezultatem był dźwięk wydostający się z jej ust, którego
pragnąłem usłyszeć przez ostatnie dwa dni całowania jej.
Jęknęła
w moje usta, a ja wślizgnąłem się dłońmi pod jej uda, zanim
usiadłem z powrotem na kanapie sadzając ją na sobie.
Jej
nogi klęczały po obu stronach moich bioder, gdy ujęła moją twarz
w obie dłonie, przechylając moją brodę do tyłu. Jej usta
złączyły się z moimi nieprzytomnie, gdy całowaliśmy się z
głodem.
Moje
dłonie zamknęły się na jej talii, zanim zsunęły się na jej
tyłek, który dobrze ścisnąłem.
Jej
usta złączyły się z moimi, piękny dźwięk jej wypływającego
jęku dotarł do moich uszu, kiedy uwielbiałem jej ciało ściskane
w moich rękach.
Jezu
Chryste, kocham jej tyłek.
Taki
jędrny i soczysty w rozmiarze moich dłoni.
-
Hazel – odezwałem się lekko zdyszany, kiedy schodziłem z
pocałunkami w dół jej szczęki do podstawy jej szyi. Wypuściła
małe zdyszane jęki, jej dłonie przeleciały przez moje włosy,
iskry przyjemności, o których tworzeniu prawdopodobnie nie
wiedziała, szły prosto do mojego kutasa. - Chcesz zagrać
w tenisa? – wyjęczałem, jej paznokcie drapały
przyjemnie moją skórę, zanim lekko pociągnęła mnie za włosy,
gdy ssałem miejsce, które sprawiało, że nie mogła złapać tchu
kilka godzin wcześniej.
-
Kurwa, tak – pisnęła, a ja mruknąłem w jej szyję na jej
odpowiedź, gdy teraz miałem werbalne zezwolenie na sprawienie, by
fantazje, które miałem w głowie od kiedy moje oczy
wylądowały na niej, stały się rzeczywistością. - Tylko seks –
powiedziała, gdy całowałem ścieżkę od jej szyi do ust. Oboje
jęknęliśmy do siebie, gdy nasze usta znów się połączyły,
zanim wślizgnąłem dłonie pod jej uda.
Zmieniłem
sposób, w którym byliśmy i przycisnąłem ją do kanapy, gdy
unosiłem się nad nią.
Jej
dłonie babrały się z moją koszulą, gdy wsunąłem język w jej
usta, nie mając zamiaru tracić czasu.
Jęknęła,
gdy nasze języki się spotkały, jej mokry mięsień ślizgający
się po moim, kiedy nasze dłonie zrzucały nasze ubrania.
Jej
palce wierciły we mnie, gdy rozpinała moją koszulę i gry to
zrobiła, zdjęła krawat przez moją głowę, przez co nasze usta
rozłączyły się na moment, kiedy rzuciła ją gdzieś nie
przejmując się tym.
Przycisnąłem
usta do jej, zanim przeciągnąłem je z powrotem na jej szyję do
miejsca, które wcześniej porzuciłem.
Zabierając
się za to co zostawiłem, ssałem znak ugryzienia, zanim
przejechałem po nim językiem słysząc jej skomlenie pode mną, gdy
zsunąłem moją koszulę, pozwalając jej spaść na podłogę.
Jej
odgłos przyjemności jedynie sprawił, że moje spodnie stawały się
coraz ciaśniejsze niż do tej pory, a to uświadomiło mi jak bardzo
tęskniłem za seksem.
Jej
nogi zgięły się przy moich biodrach, gdy skończyłem moją
malinkę na jej szyi pozwalając moim ustom zsunąć się niżej, gdy
spotkałem się z gorącą skórą jej klatki piersiowej tuż nad
dekoltem.
Linia
ciała pokazała się z pod jej koszuli a ja pozwoliłem mojemu
językowi polizać szczelinę sprawiając, że wyjęczała bez
oddechu moje imię co sprawiło że przekląłem, gdy mój teraz
wzburzony wzwód był boleśnie uciśnięty.
Moje
ręce spoczęły na jej talii pod koszulą, gdy cieszyłem się
uczuciem jej gładkiej skóry pod opuszkami moich palców, tak miękka
i elastyczna krzycząca ciepłem.
To
mnie paliło, a im więcej dotykałem, tym więcej chciałem, więc
podnosząc jej koszulę i zdejmując ją przez głowę, odrzuciłem
ją na bok i chrząknąłem patrząc na nią.
Schyliła
się i wyprostowała, a jej piersi wyglądały cholernie znakomicie w
czarnym koronkowym staniku, który nosiła.
Jej
policzki były zaróżowione, jej oczy zamknęły się na moment,
zanim spojrzała na mnie, jej dłonie przyciągnęły mnie bliżej,
gdy pochyliła się w połowie drogi spotykając moje usta.
Jej
dłonie ześlizgnęły się po moich ramionach w dół mojej klatki
piersiowej, zanim moje usta rozchyliły się i opuścił je jęk, gdy
ścisnęła zarys mojego twardego kutasa, który nadal był uwięziony
w moich spodniach.
-
Kurwa – jęknęła pożądliwie, jej palce śledziły mój rozmiar,
zanim zaczęła bawić się klamrą od mojego paska, gdy z powrotem
przycisnąłem usta do jej.
Obie
jej dłonie chrzaniły się z moim paskiem, zanim zdjęła go,
odpięła guzik i zsunęła zamek w dół zostawiając moje spodnie
luźno, ale pozwalając na swobodny namiot.
Wypuściłem
powietrze w jej usta, gdy użyła stopy do zsunięcia moich spodni, a
ja pomogłem jej je odrzucić.
To
pozostawiło mnie w bokserkach i ją w staniku i leginsach.
Było
na niej zbyt dużo.
Zahaczyłem
palcami o jej leginsy i zerwałem je z niej zanim mnie odepchnęła.
Usiadłem
lekko zdyszany, a ona usiadła na mnie okrakiem, odgarniając jej
włosy na bok gdy spojrzała na mnie.
Dziobnęła
mnie w usta, zanim przechyliła mój podbródek do góry, przesuwając
się w dół po moim ciele, przez co wydałem krępująco głośny
jęk opuszczający moje usta, gdy przesunęła się po mojej erekcji.
Schodziła
z pocałunkami w dół mojej szyi, liżąc skórę powyżej żyły
zanim zassała to miejsce.
Jęknąłem,
dając przyjemnemu uczuciu zasypać mnie, gdy relaksowałem się,
pławiąc się w basenie pożądania, który oboje stworzyliśmy.
Sekundy
później, mogłem poczuć jej zęby na mojej skórze, gdy ugryzła
delikatną skórę zanim polizała ją, a ja jęknąłem, gdy jedna z
jej dłoni ciągnęła się w dół mojego torsu.
Wsunęła
palce za gumkę od moich bokserek, gdy puściła moją skórę z
mlaśnięciem i wypuściła pomruk satysfakcji, zanim wróciła do
całowania mojej szyi i skóry pod moją szczęką.
Ułożyłem
dłonie na jej biodrach, gdy jęknęła liżąc moją szczękę,
zanim jej dłoń znów spoczęła na mojej twarzy, a ja nachyliłem
głowę spotykając jej.
-
Lubię cię całować – powiedziała.
-
Mhm, lubisz? – odpowiedziałem zdyszany, trzymając ją bliżej, a
ona zamruczała pożądliwie sprawiając, że uśmiechnąłem się,
jednak mój uśmiech załamał się, kiedy jej zwinne palce zwlekły
się do moich bokserek.
-
Ale lubię robić też inne rzeczy – odpowiedziała, jej ton był
kurewsko uwodzicielski, przez co mógłbym najzwyczajniej
dojść... ale dałem temu trzy razy nie, bo to by tylko
pozbawiło mnie męskości.
-
Jakie? – spytałem lekko zdyszany, gdy jęknąłem cicho, kiedy
poczułem jej dłoń na moim gołym udzie.
-
Takie, jak dziękowanie ludziom za pozwolenie na zostanie w ich domu
– zamruczała, a ja wydałem żałosne uh huh, mój ton
był zdesperowany, gdy wypuściłem powietrze, które zaczęło mnie
dusić.
Jej
usta znów spotkały moją szyję i otarła się o mnie, sprawiając,
że jęknąłem głośno.
-
Haze – powiedziałem, a ona uśmiechnęła się pod nosem w moją
szyję, zanim jej głowa spuściła się i zjechała w dół.
Spojrzałem
w dół na nią, widząc ją klęczącą na podłodze, jej ciało
pomiędzy moimi nogami.
Sam
widok jej na przeciwko mnie i na jej kolanach, sprawiał, że kręciło
mi się w głowie, ale kiedy zerwała moje bokserki, a ja byłem
wolny od jakiejkolwiek formy zwężenia, spojrzenie na jej twarz było
jeszcze inne.
Spojrzała
od mojego kutasa, do moich oczu i z powrotem, a ja nie wiedziałem
czy zrobiła to podświadomie czy nie, ale oblizała usta.
Jezu...pierdolony...Chryste
Złapała
w dłonie moją podstawę, a ja przewróciłem oczami, gdy głęboki
ból, który tworzył się we mnie, łagodniał z jej delikatnym
dotykiem.
-
Kurwa – warknąłem cicho do siebie, zanim poczułem jak zmienia
pozycję i uczucie jej gorącego oddechu na moim czubku, który
sprawiał, że miałem dreszcze.
-
Jesteś tak cholernie wielki. – usłyszałem jej jęk i zanim nawet
mogłem powiedzieć lub wyjęczeć cokolwiek na
głos, główka mojego kutasa była w jej ustach.
Jej
gorących... mokrych... ustach.
Boże,
dojdę tak kurewsko szybko.
Jej
język wirował wokół, a ja jęknąłem, gdy puściła ją z
mlaśnięciem, zanim jej oddech się ustabilizował.
Jej
język śledził twardy mięsień mojej długości, a ja nie mogłem
nic na to poradzić, ale przeczesałem jej włosy, zawijając w nie
moje palce, gdy skinąłem do niej żeby zrobiła więcej.
Mogłem
poczuć jak uśmiecha się zadziornie z moim penisem w ustach zanim
wróciła do delikatnego ssania jego główki.
-
Haze, nie drażnij – wydyszałem i usłyszałem jej figlarny
pomruk, zanim poruszyła dłonią w górę i w dół ściskając.
Mogłem
poczuć zwiększające się palenie wewnątrz mnie, gdy poruszała
dłonią, zanim znów poczułem jej gorący oddech na mnie.
Wsunęła
mnie w swoje usta w dokuczliwym tempie, a ja jęknąłem nie celowo
naciskając jej głowę w dół, gdy poruszyłem biodrami w górę,
ale jęk który wyszedł z jej ust wysyłający mnie w kosmos, był
czymś czego chciałem.
-
Kurwa mać – przekląłem, gdy zassała mocniej sprawiając, że
zacisnąłem dłoń na jej włosach mocniej. – Właśnie tak
skarbie – jęknąłem, przymilając się zanim spojrzałem na nią.
Jej
oczy migotały, a widok jej patrzącej na mnie, gdy mnie ssie
sprawiał, że moje ciało rozgrzewało się, kiedy uczucie
mrowienia, za którym tak tęskniłem, zaczynało się od palców u
stóp.
Wyślizgnęła
mnie ze swoich ust, wysuwając język żeby zlizać to czego nie
mogła dostać, gdy znów ścisnęła podstawę. Jej oczy nadal były
na mnie, kiedy z powrotem wzięła mnie do ust, ciepłe i wilgotne
uczucie jej języka sprawiło, że znów widziałem gwiazdy, kiedy
ochota na dojście się zwiększała.
-
Kochanie – wyjęczałem odgarniając jej włosy na bok, więc
mogłem widzieć ją dokładnie, ssała mocniej, a ja wymruczałem
przekleństwo, kiedy moje mięśnie zacisnęły się. Zaskomlała,
gdy moja główka uderzyła o tył jej gardła.
Wibracje
od tego dźwięku sprawiły, że zacisnąłem pięści zanim
uspokoiłem się, dodatkowo wywołując jej jęk wokół mnie.
-
Dalej maleńka – zachęcałem ją, a ona przełknęła tworząc ten
błogi ucisk, zanim rozluźniła mnie z uścisku jej gardła.
Jęknęła
gdy zakręciłem biodrami zanim popchnęła mnie dalej, a ja
warknąłem uderzając pięściami o kanapę, gdy wiedziałem, że za
chwilę dojdę.
-
Haze – chrząknąłem, a ona znów przełknęła zaciskając się
nawet mocniej co wysłało mnie do siódmego nieba. - Zaraz dojdę
skarbie – powiedziałem, gdy wysunęła mnie ze swojego gardła,
ale kontynuując, ssąc moją długość. - Kurwa – jęknąłem,
gdy poczułem krople wczesnej przyjemności wokół główki mojego
kutasa, a ona jęknęła zlizując to zanim wsunęła mnie z powrotem
do ust.
Jej
palce zsunęły się od podstawy do moich jąder, masowały je
delikatnie, gdy mogłem poczuć jak blisko jestem.
-
Kochanie – wyjęczałem ostrzegając ją, a ona zamruczała co
sprawiło, że mój żołądek zacisnął się. Poczułem konwulsje
władające moim ciałem, gdy doszedłem.
Mój
umysł zamglił się gdy oddychałem ciężko... Gorąca seria spermy
wydzielającej się z główki mojego penisa została przez nią
przełknięta, gdy ssała mnie do czysta po tym jak doszedłem.
-
Kurwa – powiedziałem, a ona uśmiechnęła się pod nosem,
wycierając kroplę spermy, która była w kąciku jej ust kciukiem,
zanim go oblizała.
Boże,
ta dziewczyna jest czymś innym.
-
Może powinienem pozwalać ci częściej zostawać w moim domu, jeśli
masz dziękować mi w ten sposób – powiedziałem, a ona
uśmiechnęła się zadziornie.
-
Może powinieneś.
Oh
uwierz mi Hazel, będę.
************************
Hola! Wiem, że rozdział miał być tydzień temu, ale druga tłumaczka miała problem z internetem, a potem ja jeszcze musiałam sprawdzić rozdział i go poprawić, ale od razu jak go dziś dostałam to to zrobiłam i bam, jest.
Dziękuję za 10 komentarzy.
Następny update na 90% za tydzień, bo ja tłumaczę. :')
10 komentarzy=następny update :)
Aaa! Co to było! Ostra akcja!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że do tego dojdzie tak szybko! ����
OdpowiedzUsuńwow
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńWow, ale sie dzieje, świetny
OdpowiedzUsuńO mój pieprzony Boże! To było coś. Czekam na next
OdpowiedzUsuń